 |
 |
Ireneusz Król: Chciałbym pomóc Górnikowi wrócić do Europy
Marek i Zbigniew Koźmińscy zapewnili mnie, że zależy im na sukcesie sportowym, a nie wyprzedaży utalentowanych piłkarzy. Dlatego zdecydowałem się przyjąć tę dosyć eksponowaną i jednocześnie prestiżową funkcję - wyjaśnia nam Ireneusz Król, który wczoraj został nowym przewodniczącym Rady Nadzorczej Sportowej Spółki Akcyjnej Górnik Zabrze.
Nazwisko 41-letniego prezesa katowickiej spółki giełdowej Centrozap nie jest obce kibicom sportu na Śląsku. W latach 1992 - 1996 był on już wiceprezesem GKS Katowice, a potem, krótko, stał nawet na czele stowarzyszenia GKS. Ten prawnik z wykształcenia jest członkiem rad nadzorczych kilku spółek i szefem katowickiej Platformy Obywatelskiej.
- Z piłką nie traciłem kontaktu, bo kibicuję wielu śląskim klubom, oprócz GKS i Górnika, także Ruchowi Chorzów i Zagłębiu Sosnowiec. Teraz chciałbym pomóc Górnikowi wrócić do Europy - twierdzi Król, który w Radzie Nadzorczej Górnika zajął miejsce po zmarłym wiosną Andrzeju Daszku.
W skład nowej Rady Nadzorczej zabrzańskiego klubu weszli także właściciel większości akcji Marek Koźmiński (wiceprezes), Piotr Kanclerz (sekretarz) oraz Alfred Sumara, Stanisław Ziętek, Mariusz Zarzycki i nowy prezes MOSiR Włodzimierz Mikoda.
Jakie cele stawia sobie nowy przewodniczący? - Zarząd oczekuje od nas ustabilizowania sytuacji finansowej klubu, my z kolei będziemy rozliczać go z wyników sportowych. Zdaję sobie sprawę, że sukces w sporcie wymaga pracy długofalowej. Dlatego chcemy zapewnić piłkarzom pozytywny klimat, tak by w przyszłości Górnik znów grał w europejskich pucharach. To zaś byłby wspaniały nośnik reklamowy dla klubu i miasta - uważa Król.
Nowy szef RN chce doprowadzić do pojednania klubu z miastem - dziś ma zresztą dojść do kolejnego spotkania prezesa Zbigniewa Koźmińskiego z prezydentem Zabrza Jerzym Gołubowiczem, pomimo choroby tego drugiego. Król chciałby także zaprosić do współpracy w celach marketingowych swojego byłego współpracownika, Romana Laszczyka.
Jednocześnie zapowiada ostry odpór byłym wierzycielom Górnika, takim jak ZUS, który domaga się 3,1 miliona zł za lata 1994-97: - Żądania te wręcz mnie śmieszą. Odpowiednia ustawa weszła w życie w 2001 roku, a prawo nie może działać wstecz - stwierdza Król.
Dodajmy jeszcze, że Zgromadzenie Wspólników SSA Górnik przyjęło wczoraj rozliczenie finansowe za 2003 rok i udzieliło absolutorium zarządowi, na którego czele stoi prezes Zbigniew Koźmiński.
źródło: Trybuna Śląska
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|