 |
 |
Nowy kontrakt dla Milika
Górnik Zabrze chce zatrzymać Arkadiusza Milika. Nowy kontrakt i ogromna podwyżka mają przekonać Arkadiusza Milika do pozostania w Górniku Zabrze.
Arkadiusz Milik, najlepszy strzelec Górnika oraz objawienie ekstraklasy, obecnie zarabia 8 tys. zł miesięcznie. Czyli 15 razy mniej od Danijela Ljuboi z Legii oraz 12 razy mniej od Darvydasa Sernasa (Zagłębie) i Wladimera Dwaliszwiliego (Polonia). Po podwyżce gracz powoływany ostatnio do reprezentacji Polski będzie miał 16 tys. Nadal będzie w ogonie najlepiej zarabiających.
Przyjdzie czas na dużą kasę
Nieoficjalnie wiemy, że Przemysław Pantak, menedżer Arkadiusza Milika, już rozmawiał z działaczami Górnika Zabrze o podwyżce. - Umówiliśmy się, że zimą przygotujemy nową, lepszą umowę. Arek na to zasłużył. Cudów nie będzie, bo poruszamy się w określonych realiach - słyszymy w klubie.
Po zakończeniu rundy kontrakt Arkadiusza Milika z automatu wzrośnie o 50 procent. Ma to związek z zapisem w umowie dotyczącym rozegrania określonej liczby spotkań w wymiarze czasowym nie mniejszym niż 45 minut. Jeśli Arkadiusz Milik w pięciu ostatnich kolejkach pojawi się w wyjściowej jedenastce, limit zostanie wypełniony. Wtedy jego zarobki skoczą z poziomu 8 na 12 tys. Rozmowy dotyczyć będą dołożenia kolejnych 4 tys.
Większa płaca nie będzie się wiązała z przedłużeniem kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2016 roku. Arkadiusz Milik, przychodząc wiosną rok temu z Rozwoju Katowice do Górnika Zabrze, zawarł roczną umowę, która została przedłużona o cztery lata. - Arek 18 lat skończył w lutym tego roku, dlatego pierwszy kontrakt parafowała za niego mama - opowiada Łukasz Milik, brat piłkarza.
Rozmowy o podwyżce nie powinny poróżnić zawodnika z działaczami. Arkadiusz Milik podkreśla, iż stanem konta się obecnie nie bardzo interesuje. Myśli o kolejnych meczach w lidze. Uważa, że na zarabianie wielkich pieniędzy przyjdzie czas. Ciągle stawia na rozwój. Przed sezonem 2011/12, gdy miał na stole oferty Legii Warszawa i Górnika Zabrze, wybrał tę drugą, choć warszawianie dawali dwa razy więcej. Teraz też nie będzie kruszył kopii, bo w perspektywie ma wyjazd zagraniczny. Mówi się, że może to dopiero nastąpić latem. To się jednak może w każdej chwili zmienić, bo na każdym spotkaniu zabrzan pojawiają się skauci zagranicznych klubów.
Nazywam się Milik
Ciekawe, jaką taktykę na zimowe negocjacje z Arkadiuszem Milikiem przyjmie Górnik Zabrze. Z punktu widzenia klubu lepiej byłoby dać nawet więcej niż 100 proc. podwyżki i namówić piłkarza na przedłużenie kontraktu. Takie rozwiązanie powodowałoby, że 14-krotny mistrz Polski mógłby zażądać większych pieniędzy w przypadku ewentualnej sprzedaży napastnika. W tej chwili zawodnik jest wyceniany na 2,5 mln euro. W niemieckich mediach pojawiają się spekulacje, że Borussia Dortmund gotowa jest wyłożyć od 3 do 5 milionów. Generalnie zainteresowanych jest bardzo wielu. W tym gronie wymienia się angielskie: Everton i Fulham, niemiecki Hannover 96 i kluby włoskie z Juventusem na czele. Napastnik Górnika Zabrze jest przez menedżerów porównywany do Robert Lewandowskiego. Zabrzanin stanowczo podkreśla: - Ja nazywam się Arkadiusz Milik.
źródło: Przegląd Sportowy
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|