 |
 |
Przybylski poza grą
Kolejny mecz i kolejna kontuzja. Dziś okaże się jak poważny jest uraz Mariusza Przybylskiego, który we wczorajszym sparingu z Szachtiorem Karaganda dotrwał tylko do 30. minuty i zszedł z boiska z silnym bólem kostki. Wieczorem chodził po hotelu mocno kulejąc z nogą obłożoną lodem.
To czwarty piłkarz Górnika, który w sparingu "złapał" uraz. W tym wypadku chodzi jednak o zawodnika, który był pewniakiem na grę w lidze. Bardziej szczegółowa diagnoza powinna być znana dziś. Przypomnijmy, że wcześniej kontuzji doznali: Maciej Bębenek, Michał Pazdan i Bartosz Kopacz. Za Przybylskiego wszedł na boisko drugi trener Bogdan Zając. Była wtedy 44. minuta meczu. Przybylski boisko opuścił kwadrans wcześniej i grając w dziesiątkę zabrzanie stracili bramkę.
Górnik doznał wczoraj pierwszej porażki w okresie przygotowawczym. I od razu bardzo dotkliwej. Szósty zespół kazachskiej ekstraklasy ograł zabrzan 3:0. Inna rzecz, że dwie godziny wcześniej Górnik z tym samym rywalem wygrał 2:1. Trenerzy wcześniej umówili się na rozegranie dwóch spotkań. Różnica polegała na tym, że Górnik nieco silniejszym składem zagrał w pierwszym meczu, a rywal zdecydowanie lepszą jedenastkę wystawił w meczu rozegranym o 17:00 miejscowego czasu.
W czwartek Górnik opuszcza hotel, który zajmuje od chwili przylotu do Turcji i przenosi się w nowe miejsce. Tego samego dnia ma też rozegrać kolejny sparing. Czy z Przybylskim w składzie? Mało prawdopodobne.
źródło: Sport
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|